W naszym kraju pojawia się coraz więcej przestrzeni publicznych dostosowanych do potrzeb osób o szczególnych potrzebach. Niestety czasami zastosowane elementy są niewłaściwie użyte i bardziej przeszkadzają niż pomagają w bezpiecznym dotarciu do celu.
Wycieraczka i donica
W marcu, na jednej z krakowskich uczelni natknęliśmy się na publiczne miejsce przed budynkiem, gdzie skumulowało się kilka błędów dostosowania chodnika do potrzeb osób niewidomych. Po pierwsze część ścieżki naprowadzającej zasłonięta jest przez wycieraczkę ułożoną w kształcie długiego chodnika, co uniemożliwia zlokalizowanie jej białą laską. Kiedy dojdziemy do pola uwagi i skręcimy w prawo, ponieważ tam wyczuwamy kolejne elementy dostosowania, po dwóch krokach możemy uderzyć się o donicę stojącą za blisko linii naprowadzających. Za skrętem linie ułożone są poprzecznie, a nie równolegle, przez co w ogóle nie są przydatne dla osoby niewidomej i zamiast pomóc, wprowadzają dodatkowe zamieszanie. Kiedy pójdziemy prosto po tych poprzecznych ścieżkach, dochodzimy do kolejnego pola uwagi znajdującego się przed szklaną ścianą budynku, co oznacza, że dostosowanie miejskiej przestrzeni nigdzie nas nie doprowadziło.
A czy Wy spotkaliście się z takimi niewłaściwymi dostosowaniami miejskiej przestrzeni? Dajcie koniecznie znać w komentarzach.
Film
W naszym kolejnym materiale video możecie zobaczyć na własne oczy opisywane powyżej miejsce, gdzie znaleźliśmy tyle absurdów dostępności: